Wraz z pewnym akustykiem (M.), rowerem (Wanderer) oraz aparatem (Nikon) poznaję nowe miasto, ludzi, kulturę, język, kuchnię. Odkrywam Niemcy (ups... przepraszam, póki co Bawarię!!!!) i powoli będę opisywać, to co dla dziewczyny z Warszawy jest zastanawiające, inne. Zero szczegółów z życia osobistego, to zachowam sobie na później, gdy wreszcie spotkamy się na kawę, piwo czy wódkę.
Prezentuję Wam moje zdjęcia, myśli i refleksje, czekam na komentarze i opinie. Przepraszam, za wszelkie techniczne i estetyczne uchybienia blogowe - dopiero się uczę!!!
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie życzenia, którymi obdarzyliście mnie przed wyjazdem. Póki co, wszystkie się spełniają!
Do zobaczenia!
N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz